środa, 14 grudnia 2011

Moje oleje

W chwili obecnej moja kolekcja jest dosyć skromna:

Olej kokosowy - następca Vatiki wyrzuconej przez przypadek do kosza :( (Przy okazji - brytyjski Superdrug sprzedaje starego typu (naturalną, bezparafinową) Vatikę! Wg. wikipedii zawiera nasycone kwasy tłuszczowe (ok. 90%), ok. 44% kwasu laurynowego, ok. 18% kwasu mirystynowego, ok. 11% kwasu palmitynowego, 5-11% kwasu kaprylowego, 4-9% kwasu kaprynowego, 6% kwasu stearynowego, ok. 7% kwasu oleinowego, ok. 2% kwasu linolowego i 0,5-1,5% kwasu kapronowego. Ten olej ma całkowicie niesamowite właściwości, m.in. przenika do włosów i niesamowicie je odżywia. Czasami używam go do OCMu, mimo, że jest dosyć ciężkawy.


Olej z orzechów laskowych (Corylus avellana) - 78% kwasu olejowego, 14% kwasu linolowego, kwas palmitynowy, bogaty w witaminy, składniki minerane i białko. Nie mam z nim jeszcze żadnego doświadczenia, natomiast pachnie on NIEZIEMSKO! Conajmniej tak ładnie jak kokosowy. Obydwa sprawiają, że pachnie się jak ciasteczko :)

Olej sezamowy - 14% nasyconych kwasów tłuszczowych, 41-43% kwasu oleinowego, 41-43% kwasu linolowego, 9-10% kwasu palmitynowego, 5-6% kwasu stearynowego, 0,5% kwasu linolenowego. Jeszcze nie otwarty :)

Olej z pestek winogron - składu nie udało mi się znaleźć :(, ale zawiera sporą ilość kwasu linolowego.

Mam też oliwę z oliwek, ale jej się "boję", ponieważ rozjaśniam włosy.

I kilka linków na deser:
http://kosmetykinaturalne.blogspot.com/2008/05/najcenniejsze-oleje-rolinne-sposoby-na_03.html
http://www.naturalne-piekno.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=37:dobierz-olej-do-potrzeb-twojej-cery&catid=33&Itemid=51

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz