W tym roku dostałam Versace Bright Crystal (w tercecie z balsamem do ciała z tej samej linii oraz torebką na łańcuszku dodawaną do zestawu... o dziwo słodką, uroczą i przydatną) - na ogół sięgam po znacznie cięższe zapachy, pociągają mnie przyprawy i kadzidła, ale tym razem szukałam czegoś lekkiego i niezobowiązującego, nadającego się na dzień i po prostu nie "męczącego".
Jakiś czas temu zainteresowałam się Czarnym Kryształem Versace na podstawie opisu nut znalezionego na Fragrantice (moim ulubionym miejscu w sieci, jeśli chodzi o perfumy). Nie zakochałam się w tamtym zapachu, ale będąc przy półce Versace zdecydowałam się powąchać również inne perfumy i Bright Crystal ujął mnie swoją bezpretensjonalnością i urokiem.
Nuty głowy (wg. internetu):
Nasiona granatu (nie mam zielonego pojęcia jak pachną :)) i zapach ouzo (greckiej anyżówki)
Nuty serca:
Piwonia, magnolia i lotos
Nuty bazowe:
Ambra, piżmo i mahoń
Flakon jest bardzo ładny: bezpretensjonalny (nie wiem czemu się dzisiaj przyczepiłam tego słowa), kobiecy, cukierkowo-błyskotkowy, ale nie tandetny. Bardzo podoba mi się również "meduza" Versace na górze flakonu. Ten flakon jest zdecydowanie ozdobą mojej toaletki - chociaż nie do końca jest w moim guście. Lubię generalnie flakony z "wielkim" korkiem - ten "kryształ" pięknie odbija światło,
Na początku ten zapach jest delikatny, cytrusowo-kwiatowy, ale po chwili ociepla się znacznie, ukazując lekko drzewne nuty i ciepłe, otulające piżmo. Ja uwielbiam piżmo i drewno w perfumach, ale wiem, że niektórych może denerwować. To właśnie ta ciepła baza sprawia, że Bright Crystal nie "znika" w gąszczu banalnych świeżaków. Ten zapach nie jest również przesłodzony.
Nie jest to moim zdaniem mocny zapach i niestety z jego trwałością nie jest idealnie (gdzieś tam jest, ale bardzo traci na mocy z czasem). Ale wystarczy napełnić nim travalo i ten problem jest z głowy.
Nie są to perfumy mojego życia i za 20 lat nie będę o nich pamiętać, ale w sumie to chyba o to właśnie chodzi: to ładne perfumy, które mogę nosić na codzień, a moje ogoniate monstra mam na "specjalne okazje". Zdecydowanie polecam zapoznanie się z Bright Crystal i przetestowanie, zwłaszcza wielbicielkom trudniejszych zapachów, które poszukują czegoś w miarę neutralnego do noszenia w ciągu dnia. Każdego dnia. Bez zmęczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz